Wyjezdzamy - decyzja zapadla...
-Od czego zaczac...
-Ile wziac kasy?
Pieniadze na start? Okolo 500f na osobe. Jesli para? 600-700 na pare. Wdedy raczej nie ma sie co martwic. Mieszkania
miesiacznie kosztuja od 200 do 1000 f. (za calosc) zalezy czy dom, czy mieszkanie. Dodatkowo drugie tyle jednorazowej wplaty -
kaucja (tu: bond). Pierwsze wydatki telefon komorkowy w lokalnej sieci (polecam O2 - jakos sie przyjelo). Rachunki co miesiac
lub trzy, czasem i mozna za caly rok ryczaltem. Ale ogolnie liczniki okolo 50-70f/mc. Mozna zalatwic chate na lewo
u pakistanczykow. Nie placi sie wtedy tzw. Council Tax (podatek mieszkaniowy) - 80-110f/mc za cale mieszkanie/dom. Wyzywienie?
30-50f/tydzien wlaczajac chleb, szampony, papier do smutnej twarzy, plyn do mycia naczyn. Pivo i inne przyjemnosci - wedle
uznania. (dobe piwo 0,5l - 1f. Whisky Jack Daniels 0,7l - 14f. itp... sa oczywiscie wersje duzo tansze)
-Gdzie jechac?
Najlepiej wybadac teren przez znajomych co juz byli i przedewszystkim nie zrazac sie do negatywnych
opinii. Kraj w sumie przezyl inwazje polakow i jest trudniej, ale i tak swobodnie mozna prace znalezc. Jezeli ktos oczywiscie
chce. Londyn? bez znajomosci lub zalatwionej roboty - nigdy. Nasi zasuwaja tam na czarno nawet za 2f na godzine! Ceny zycia
najwyzsze. Najlepiej jest chyba w Yorkshire. Wszystko optymalnie jakos sie zgrywa. Nie znam osobiscie ani osoby ktora robi
w mojej okolicy na czarno. Szkocja? Na lato. Malo przemyslu, a co jest to juz zajete. Najlepiej Inverness i okolice, Edynburgh...
jak ktos lubi miasto Lodz to zapraszam do Glasgow. (tu sie jeszcze i na dluzej zaczepic mozna).
- Jak szukac pracy?
Zalezy od wielu rzeczy. W jakim stanie jest wasz angielski. Jesli dobry mozna wykorzystac kwalifikacje z Polski
i szukac w sektorze komercyjnym: sklepy, biura, firmy przewozowe (na polskim prawku mozna jezdzic dlugo) uderzajac besposrednio
do danej firmy z CV. Jesli z jezykiem cienko, to musze przyznac ze nawet pan magister moze nie znalezc "ambitniejszej" pracy
niz fizyczna. Mianowicie: Istnieja tu instytucje zwane "agencjami" organizujace prace dla ludzi (nie tylko obcokrajowcow).
Idziesz do takiej firmy wypelniasz kilka dokumentow czasem, przykry test (pytanie testowe: napisz od tylu sekwencje "10221"
itp.), idziesz do domku i czekasz az zadzwonia do Ciebie i powiedza: "praca jutro i po jutrze przy pakowaniu kanapek. Zainteresowany?"
, dosc czesto mozna w takiej agencji dostac prace na kilka miesiecy (tzw: temp-to-perm)z mozliwoscia zostania na stale (permanent)
czyli przejscia z agencji bezposrednio pod skrzydla firmy ktora agencja obsluguje.
-Dokmenty
Pszport lub nowy dowod osobisty wystarcza. Polkiego prawa jazdy nie honoruja jako dowodu potwierdzajacego
tozsamosc. Jesli chodzi o prawko trzeba je wymienic po roku od czasu zarejestrowania na siebie pierwszego zakupionego w UK
wozu.
- Zezwolenie na prace.
Oficjalnie nie jest wymagane, ale obowiazkowo nalezy sie zarejestrowac w glownym biurze rejestracji pracownikow
(tzw. Home Office. Formulaz nalezy wypelnic, wpisac rownierz dane obecnego pracodawcy, zalaczyc do koperty czeki pocztowe
na kwote 70f i wyslac. Oficjalnie macie jeden miesiac od podiecia pracy na zalatwienie rejestracji w Home Office. W
praktyce wyglada to tak ze znam nawet osoby pracujace legalnie ponad pol roku, ktore jeszcze tego nie zrobily i nic sie nie
stalo. Moga to nadal wyslac bez konsekwencji prawnych czy oplat karnych. Gotowy formularz (ostatnia edycja) wraz z instrukcja
jak wypelnic i gdzie wyslac zamieszczam ponizej. (plik .doc - wymaga Worda)
WRS form - Work Registration Sheme
- Kod Podatkowy
Na poczatek przyznaja wam tymczasowy. Tzw BR. Posiadanie takiego numeru skutkuje poberaniem sporego podatku od dochodu
przez lokalny urzad podatkowy (Inland Ravenue). Aby to zmienic nalezy z pierwszym (czy jakimkolwiek pozniejszym) paskem
wyplatowym (pay slip/wage slip) udac sie do lokalnego Inland Ravenue i poprosic o poprawny kod podatkowy. Zostanie on
wam nadany w przeciagu tygodnia dwoch. Powinno sie to odbywac automatycznie po wypelnieniu druku p45 u pracodawcy ale nie
zawsze to tak dziala..
- Numer ubespieczeniowy czyli "National insurance number"
Bardzo wazna sprawa, czesto bez tego nie mozna pracy wogole znalezc. Nalezy udac sie do lokalnego posredniaka (Job Centre)
i umowic sie na rozmowe (interview) w sprawie nadania numeru NIN. Wysla wam po kilku dniach na wasz adres swistek z data i
miejscem w ktorym macie sie stawic oraz dokumentami jakie nalezy dostarczyc. Miedzyinnymi list od pracodawcy. Wiec idziecie
do pracodawcy i prosicie go o wystawienie takiego swistka dla Job Centre. Po rozmowie, w czasie od 2 do 6 tyg. powinni
wam nadac w Inland Ravenue nowy numer.
- Konto w banku.
Generalnie bez tego sie nie obejdzie. Wiekszosc powaznych pracodawcow, nawet agencje przelewa wyplaty na konto. Nie ma
konta? Nie ma pracy. Agencje w przypadku braku konta wypisuja czeki ale za ich zrealizowanie pobierana jest prowizja w kwocie
5-10f...szkoda kasy. Wiec: bierzemy od pracodawcy (agencja tez sie do nich zalicza) list potwierdzajacy zatrudnienie skierowany
do danego banku (adres itp), paszport, dowod, co sie da (nowe prawko tyz mozna, zalezy jaki bank i czego chce) i otwieramy
sobie konto. Kiedys weryfikacja danych delikwenta potrafila trwac i miesiac, teraz otwieraja od reki. Polecam banki "Loyds,
Barclays, HSBC".
Czasami w niektorych instytucjach jak wlasnie bank, operator sieci kablowej, czy komorkowej, beda wymagac okazania rachunkow
wystawianych na wasze nazwisko (np. za gaz, wode itp) jako potwierdzenie miejsca zamieszkania. Wiec moja sugestia: wprowadzajac
sie na nowe mieszkanie, najszybciej skontaktowac sie z dostawcami energii, wody itd. i przepisac rachunki na wlasne nazwisko.
Zalatwia sie to przez telefon bez wiekszych problemow.
- Prace juz mam. Co dalej...
- Dostep do internetu.
Kafejek inernetowych jest niewiele. Trzeba sobie sprawic lacze w domu albo... udac sie do okolicznej biblioteki. Do zarejestrowania
sie zazwyczaj wysterczy: dowod tozszamosci (jakikolwiek), dokument powierdzajacy zamieszkanie: rachunek za gaz czy wode na
wasze nazwisko, albo list od pracodawcy, jesli zgodzi sie wystawic takowy. W bibliotece sa komputery do wynajecia na np. godzine
z dostepem do netu. Wiekszoc ma poblokowane pory komunikatorow, jak np. GG ale to nie regula.
- Kupujemy samochod.
Bez auta jak bez reki. Czasem i roboty dostac nie mozna bo nie ma jak dojezdzac. Wiekszosc agencji zapewnia dojazdy firmowym
busem, ale kasuja za to sporo kasy i czasami sie nie oplaca. Wiec kupujemy woz.
-Najtaniej:
Najtansze marki ktore jeszcze nadaja sie do uzytku to Vauxhall (czyli Opel), Ford, Peugot, Renault, Rover, Fiat, Citroen.
Roczniki 94-96 (przebiegi 120-180tys mil) tych marek mozna nabyc za 200-300f. Pakiet startowy 50f i jedziemy. Powinno wystarczyc
na rok, a wydana suma niewielka. Jak sie rozsypie to nie bedzie zal.
-Sensownie:
To juz wedle uznania kazdy sobie. roczniki 99' 00' 1500-3000f zalezy od marki i stanu. Cena wozu gwaltownie maleje gdy
na liczniku mil pojawia sie pierwsze 100tys. Mozna to wykorzystac.
-Jak kupic:
Gazety: AutoTrader, ADTrader przedewszystkim. Lokalne pisemka oczywiscie, poza tym jak u nas. Nie ma ogloszen na slupach.
Jak juz mamy upatrzone dzwonimy do klienta, spotykamy sie, tagowanie bla bla bla i... najlepsza czesc: Kazdy woz ma dowod
rejestracyjny wielkosci dwoch stron A4. ja tam dane obecnego wlasciciela, samego auta itd. Sa rowniez gotowe rubryki
do Sprzedazy,zlomowana pojazdu. Wiec po ogledzinach Delikwent wyciaga Registration Certificate pyta nas o nasze dane
(Imie, adres, czasem data urodzenia), wypelnia, urywa maly kawalek zatytuowany "New Keeper Suplement", placimy mu kase i odjezdzamy.
On wysyla reszte do DVLA (Driver adn Vehicle Licensing Agency) i za dwa tygodnie dostajemy takiz sam dowodzik, tylko ze juz
z naszym nazwiskiem. Zadnych dodatkowych oplat. Zadnego przerejestrowywania, zadnego podatku od wzbogacenia. Od momentu podpisania
umowy- woz jest nasz i mozemy nim jezdzic. Przez jeden dzien. Poznie wchodzi sprawa podatku, przegladu, ubespieczenia.
-Podatek drogowy.
Oplacony podatek drogowy poswiadcza nam okragla papierowa plakietka w rogu przedniej szyby z nr. rejestracyjnym i data
waznosci. Po zakupie auta pozostaly czas waznosci podatku przechodzi na nowego wlasciciela. Wiec jet to pewne kryterium przy
wyborze pojazdu, ale nieznaczne. Podatek (Tax Disc) wykupuje sie glownie na poczcie po okazaniu dowodu rejestracyjnego (lub
oderwanego ze starej umowy swistka (j.w.), zaswiadczenia o przegladzie i zaswiadczenia o ubespieczeniu pojazdu. Bez tych trzech
papirkow Przemila pani nie wyda nam krazka z podatkiem.
-Przykladowe (zblizone)ceny:
do 1600 - 65f/pol roku, 90f/rok (nizszych kategorii cen nie znam)
1600-2500 - 96f/pol roku, 163f/rok
WAZNE: jesli samochod nie ma Tax Disku (waznego lub wogole) na szybie, mozna dostac mandat za samo trzymanie bryczki
na ulicy przed domem. Mozna sobie trzymac na terenie prywatnym (np. za ogrodzeniem) ale nie oplacony woz nie moze korzystac
z drog, a wiec i na nich parkowac!
-Ubezpieczenie
Trzeba przebolec. Nie przechodzi na nowego wlasciciela po zakupie auta. Trzeba ubezpieczyc najdalej dzien po transakcji
(chyba ze sie nie jezdzi). Ubezpiecza sie "wlasciciela" a nie "pojazd" - nikt inny poza wlascicielem nie moze wozu prowadzic
chyba ze wyszczegolnimy ta osobe w ubezpieczeniu. Mozna tez wykupic na dowolnego kierowce ale koszta rosna chorendalnie.
-Ceny
Ceny zalezne od pojazdu, marki, pojemnosci, wieku, przeznaczenia, czasu posiadania prawa jazdy (polskie sie liczy),
znizek. Zalezy rowniez od typu ubezpieczenia jakie wybieramy. Fully Comprehensive - (czyli na nasze: OC +
Autocasco) sporo drozsze od Third party, FIRE and THEFT (pakiet podstawowy: OC, ogien, kradziez). Najlepiej ubezpieczac przez
internet. Wypelnienie formularza, kalkulacja, wybor trybu platnosci (miesiecznie, rocznie) i po krzyku. Wyswietla nam numer
na monitorze i znajac go mozemy juz jezdzic. W racie kontroli policji podajemy ten numer (wlasciwe papiery przychodza za kilka
dni). Niestety sama znajomosc numeru nie wystarczy do oplacenia podatku.
-Przykladowe kwoty:
10lat prawko, wszystkie znizki, rocznik 99', silnik 2.0, Fully Comrehensive -450f/rok. Ten sam woz, 2lata
prawko, brak znizek, pakiet podstawowy (Third party, fire&theft) 1200f/rok
Ja osobiscie ubezpieczam autko w Norwich Union. Sa w porzadku.
-"nie mam konta w banku a potrzebuje auto!"
...i tu pojawia sie klopot. Zazwyczaj firmy ubezpieczeniowe miesieczna rate sciagaja z konta. Co zrobic jak sie go nie
ma. Istnieje firma CIS. Sam korzystalem z niej kiedys. Dzwoni sie do agenta (zawsze jakis dran w okolicy mieszka) przychodzi
do domu z laptopem i przenosna drukarka. Mozna sobie u niego zazyczyc np: ubezpieczenie tylko na jeden miesiac, albo
na trzy czy siedem. Bez roznicy. Facet liczy, kalkuluje, podaje wam kwote do zaplaty a wy placicie mu w gotowce, prosto
do raczki. On drukuje wam umowe na miejscu i birm, brim!... mozemy jechac! Za Opla vectre 96' 1600ccm zaplacilem 54f/mc.
-Przeglad techniczny (MOT)
Najgorsza sprawa. Najwazniejsze zeby szukac pojazdu z "dlugim MOTem) czyli dlugim czasem waznosci przegladu technicznego.
Wszedzie mozna przeglad zrobic za cene 25-40f, ale... to jest cena samego badania. Nie znam nikogo kto zaplacil mniej niz
150f. Panowie mechanicy tez musza jesc, wiec wade uniemozliwiajaca poruszanie sie pojazdu po drogach publicznych znajda napewno.
Ceny-niespodzianki:150-500f (trzeba uwazac, szczegolnie w starszych samochodach)
|